Żyję, żyję. Sama nie wiem jak to możliwe, ale żyję. Prawda ludowa nam się objawia - złego licho nie bierze. Mogłam się przynajmniej przekonać komu w moim najbliższym towarzystwie naprawdę na mnie zależy, a kto jest dobrym aktorem.
Wróciłam już do domu, więc jak tylko odgruzuję chałupę, to wezmę się za dalszy ciąg przygód Magdaleny. Dajcie mi parę dni na dojście do siebie.
Pozdrawiam wszystkich
Klepsydra
Ty lepiej odpowiedz na moje wyroznienie fotograficzne hihi - dobrze ze jestes ;) i trzymaj sie cieplutko!
OdpowiedzUsuńDobrze przeczytać, że żyjesz. Czekam cierpliwie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Danusia
:))
OdpowiedzUsuńO Losie, ZYJESZ !!!! Weszlam bez wszelkiej nadziei a jednak JESTES !!!! Chyba slyszalas jak sie dre za toba ;)...
OdpowiedzUsuńOgarniaj sie predko i nie znikaj juz ;)
Jola
W szpitalu bylas ?
OdpowiedzUsuńja mam isc w najblizszym czasie....
Jola
lo matko....to czemu nie mowilas ze jestes w szpitalu...jakie ciasto czy cóś by my Ci podrzucili co bys szybciej wyzdrowiala..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czekam niecierpliwie na dalsze losy Magdaleny
Anna
Martwiłam się, owszem owszem. Wracaj do zdrowia i do siebie szybko!
OdpowiedzUsuńEwelina
Czekamy na Ciebie - powodzenia
OdpowiedzUsuńDojszłaś już?
OdpowiedzUsuńdobrze, ze jestes cala zdrowa i w jednym kawalku :)
OdpowiedzUsuńKlepsi...piszesz zyje,zyje i slad sie urywa....gdzie sie podziewasz??? czekamy na Twoj prawdziwy powrot.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam .
Anna
a moze to jej duch pisal ?
OdpowiedzUsuńKlepsydro rusz cztery litery i WRACAJ TU NATYCHMIAST !!!!
Jola
Klepsi skrobnij cos tu....olej te bzdety o zazdrosnych porzuconych u Lei....
OdpowiedzUsuńKlepsydro mialas sie ogarnac i to trwa i trwa :/
OdpowiedzUsuńI opowiadanie chyba nie doczeka sie konca, Cos mi sie widzi ze nie masz do niego serca...
No wez sie ogarnij wreszcie !
pzdr Jola
Klepsi...ja sie pytam gdzie Ty zyjesz??? chyba w innym swiecie...daj znac...moze porwali Cie kosmici....kaj zes kobito podziala sie???
OdpowiedzUsuńpozdr Anna
zdrówka życze
OdpowiedzUsuń.... czas leci i nie ukrywam ze zastanawialam sie o czym było to ostatnie opowiadanie
Jak tam zdrówko???
OdpowiedzUsuńKlepsydro jesteś tam jeszcze ?
OdpowiedzUsuńEj, Klepsydra, napisz choć trzy słowa żeś zarobiona czy coś bo się serio zastanawiam czy wszystko w porządku...
OdpowiedzUsuńKlepsydro dalej ta chalupe odgruzowujesz??? :)
OdpowiedzUsuńNapisz chociaz, ze wszystko ok u Ciebie. Napewno nie tylko ja martwie sie taka dluga cisza......
Zycze Ci wszystkiego dobrego i wracaj szybko.....
Monika