Trochę mnie nie było, ale nie myślcie, że leżałam do góry
brzuchem i dłubałam w nosie.
Pamiętacie Antoninę? Szwejk powinien pamiętać, bo tak w
zasadzie to on dawał pomysły, a ja jego historię ubierałam w słowa. Niezależnie
czy pamiętacie, czy nie, jej historia została wydana w formie e-book. Do
nabycia TUTAJ.
ZAPRASZAM
W jazdym badz razie okladka swietna!
OdpowiedzUsuńBarbara
Klepsydro litości - zaglądam kilka razy dziennie a tu cisza u Katarzyny ???
OdpowiedzUsuńKolejny odcinek ukaże się dziś w nocy :) Pozdrawiam
UsuńNo i nie ma wciąż :(
UsuńCo dookładki... zastanawiam się skąd masz te fotografie, kto je dla ciebie wyonuje :D
OdpowiedzUsuńA jakze, pamietamy. :)
OdpowiedzUsuńOkladka swietna, powiesc... Hmm... Bylaby naprawde niezla, ale Antonina skutecznie ja psula... Jedno z niewielu opowiadan, w ktorych nie lubilam glownej bohaterki/ bohatera...
Agata