Wiem, że obiecałam Wam kolejne części do końca świata, ale nie dam rady. Koniec świata końcem świata, a Święta się same nie urządzą i jeszcze urodziny po drodze. Żeby było bardziej dramatycznie grypa mega-gigant mi się przypałętała i na oczy nie widzę.
Do przeczytania jutro. Znaczy w nowej erze. Jak nie umrę na grypę do tego czasu :)
Cierpliwie poczekam :) Zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńLepiej pozbyć sie go przed świętami to w telewizorni mówili że ryby w kranówce sie duszą bo mało tlenu maja czy cóś...a w zimnej wodzie sie stopniowo hibernują i nie są głodne tylko od czasu do czasu coś z mułku łykną. A jak już mu robicie ciepłe kraje to ożywiony jest tak bardziej i bardziej głodny i spragniony tlena... ale wiem jak trudno to dziecku wytłumaczyć....
OdpowiedzUsuńKuruj sie sie Klepsi ;)
OdpowiedzUsuńGlupio tak urodziny z grypa obchodzic ;)
pzdr Jola-jovanna
Kuruj się i wracaj do pisania - dużo zdrówka :-)
OdpowiedzUsuńKlepsydro dużo zdrówka
OdpowiedzUsuńZdrowiej, rybeczko! :)
OdpowiedzUsuńZdrowiej Klepsydro i wracaj szybko do nas :) Twoje opowiadania sa jak najlepszy prezent pod choinka! Przy okazji zycze Ci zebys pod swoja choinka znalazla to o czy marzysz. Wesolych Swiat!Zdrowych przede wszystkim... :)
OdpowiedzUsuńMonika
Klepsydro wszystkiego najlepszego w dniu urodzin, przede wszystkim zdrówka i spełnienia marzeń oraz weny twórczej.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w dniu urodzin.
OdpowiedzUsuńSpelnienia marzen przede wszystkim
:*:*:*
Jola-jovanna ;)
Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam... No właśnie żyje, a nie dogorywa, z grypą. Zdrowia i weny twórczej życzę Tobie kobieto.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :)))))))
OdpowiedzUsuńI czekam !!!
Justa
Klepsi odejdz od stolu pelnego zarcia i wreszcie napisz zakonczenie historii.
OdpowiedzUsuńWiesz, zaczete sprawy trzeba zamknac w starym roku co by sie nie ciagnelo nic w nowym.
A moze ty w sen zimowy zapadlas ?
To sie obudz. Juz czas.... ;)...
I dokulaj sie do laptopa czy tam innego komputera.
PISZ PISZ PISZ bo my tu czekamy.
:D
jovanna - Jola
No to muszę czekać aż na oczka przejrzysz, wyjścia nie mam;) Dlatego lepiej niech grypa cię nie trzyma aż do Nowego Roku... w którym życzę Tobie zdrowia i jeszcze więcej WENY! Co by to nawet nie brzmiało egoistycznie z mojej strony;))
OdpowiedzUsuńTo ze jestem jedna z twoich najwierniejszych czytelniczek i co najwazniejsze tych trwajacych chyba od samego poczatku istnienia bloga na onecie to wiesz? MAM NADZIEJE!!!! :D:D:D Kochana chcialam cie serdecznie zaprosić do udzialu w moim CANDY!!! Wiem że raczej nie bierzesz udzialu w taich "akcjach" ale moze jednak tym razem sie skusisz :D ja z pewnością serdecznie zapraszam !!!
OdpowiedzUsuńChyba Cię całkowicie rozłożyła ta grypa - wracaj do zdrowia i pisania .
OdpowiedzUsuńAtak z innej beczki - myślałaś o kontynuacji opowiadania o Katarzynie z Morawińskich - oczywiście po zakończeniu przygód Magdaleny ?
dużo zdrówka :-)
Klepsydro zyjesz ze tam ?
OdpowiedzUsuńCzy cie grypsko pokonalo ?
Daj znac czy dychasz ;)
pzdr jovanna
Srata tata nie bylo konca swiata! Klepsydro, zyjesz? Najlepszego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńagnieszka