czwartek, 20 grudnia 2012

CDN...

Wiem, że obiecałam Wam kolejne części do końca świata, ale nie dam rady. Koniec świata końcem świata, a Święta się same nie urządzą i jeszcze urodziny po drodze. Żeby było bardziej dramatycznie grypa mega-gigant mi się przypałętała i na oczy nie widzę.

Do przeczytania jutro. Znaczy w nowej erze. Jak nie umrę na grypę do tego czasu :)


17 komentarzy:

  1. Cierpliwie poczekam :) Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Lepiej pozbyć sie go przed świętami to w telewizorni mówili że ryby w kranówce sie duszą bo mało tlenu maja czy cóś...a w zimnej wodzie sie stopniowo hibernują i nie są głodne tylko od czasu do czasu coś z mułku łykną. A jak już mu robicie ciepłe kraje to ożywiony jest tak bardziej i bardziej głodny i spragniony tlena... ale wiem jak trudno to dziecku wytłumaczyć....

    OdpowiedzUsuń
  3. Kuruj sie sie Klepsi ;)
    Glupio tak urodziny z grypa obchodzic ;)

    pzdr Jola-jovanna

    OdpowiedzUsuń
  4. Kuruj się i wracaj do pisania - dużo zdrówka :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Klepsydro dużo zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdrowiej, rybeczko! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdrowiej Klepsydro i wracaj szybko do nas :) Twoje opowiadania sa jak najlepszy prezent pod choinka! Przy okazji zycze Ci zebys pod swoja choinka znalazla to o czy marzysz. Wesolych Swiat!Zdrowych przede wszystkim... :)
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  8. Klepsydro wszystkiego najlepszego w dniu urodzin, przede wszystkim zdrówka i spełnienia marzeń oraz weny twórczej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin.
    Spelnienia marzen przede wszystkim
    :*:*:*
    Jola-jovanna ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam... No właśnie żyje, a nie dogorywa, z grypą. Zdrowia i weny twórczej życzę Tobie kobieto.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdrówka życzę :)))))))
    I czekam !!!
    Justa

    OdpowiedzUsuń
  12. Klepsi odejdz od stolu pelnego zarcia i wreszcie napisz zakonczenie historii.
    Wiesz, zaczete sprawy trzeba zamknac w starym roku co by sie nie ciagnelo nic w nowym.
    A moze ty w sen zimowy zapadlas ?
    To sie obudz. Juz czas.... ;)...
    I dokulaj sie do laptopa czy tam innego komputera.
    PISZ PISZ PISZ bo my tu czekamy.
    :D
    jovanna - Jola

    OdpowiedzUsuń
  13. No to muszę czekać aż na oczka przejrzysz, wyjścia nie mam;) Dlatego lepiej niech grypa cię nie trzyma aż do Nowego Roku... w którym życzę Tobie zdrowia i jeszcze więcej WENY! Co by to nawet nie brzmiało egoistycznie z mojej strony;))

    OdpowiedzUsuń
  14. To ze jestem jedna z twoich najwierniejszych czytelniczek i co najwazniejsze tych trwajacych chyba od samego poczatku istnienia bloga na onecie to wiesz? MAM NADZIEJE!!!! :D:D:D Kochana chcialam cie serdecznie zaprosić do udzialu w moim CANDY!!! Wiem że raczej nie bierzesz udzialu w taich "akcjach" ale moze jednak tym razem sie skusisz :D ja z pewnością serdecznie zapraszam !!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba Cię całkowicie rozłożyła ta grypa - wracaj do zdrowia i pisania .
    Atak z innej beczki - myślałaś o kontynuacji opowiadania o Katarzynie z Morawińskich - oczywiście po zakończeniu przygód Magdaleny ?
    dużo zdrówka :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Klepsydro zyjesz ze tam ?
    Czy cie grypsko pokonalo ?
    Daj znac czy dychasz ;)

    pzdr jovanna

    OdpowiedzUsuń
  17. Srata tata nie bylo konca swiata! Klepsydro, zyjesz? Najlepszego w Nowym Roku!
    agnieszka

    OdpowiedzUsuń

Ludziska! Podpisywać się, bo nie lubię gadać z Anonimami!
Przepraszam za konieczność weryfikacji obrazkowej, ale bez tego dostaję dziennie 50 komentarzy spamowych.