wtorek, 31 lipca 2012

Ciastko z kremem


Zziajana, rozczochrana, z liśćmi na łbie i potem na czole… nie… z potem wszędzie, nawet na dolnej części ciała, w miejscu, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę, drze z drzewa owoce. Drze chichocząc jak wiedźma z horroru. Sąsiedzi podejrzliwie i z lękiem spoglądają zza winkla. Koty pouciekały. Z oddali słychać złowieszcze wycie samotnego wilka. Klepsydra w ferworze walki wlokąc kosz ze śliwkami przez pół ogrodu nie zauważa na swej drodze kotów, zabawek, swoich i obcych dzieci, basenów, a nawet ławek ogrodowych. Lezie na oślep, BO ŚLIWKI!


Mama ze strachem przyniosła wymyte słoiki. Odłożyła je z namaszczeniem na stole w ogrodzie. Delikatnie otwarła torebkę z nowymi, lśniącymi nakrętkami…

- A poszła, mi stąd! Przeszkadzać mi będzie! Idzie kawę zrobić albo ciastko jakieś upiec! Byle dużo kremu miało!
- Ale ty nie lubisz kremu…
- DZIŚ LUBIĘ!

Klepsydra władowała naczepę śliwek do wanienki co po Młodszym się ostała i wąż ogrodowy weń wsadziła. Umyć trza. Starła pot z czoła, inne części ciała olała i sapiąc jak parowóz poszła zerwać następną naczepę śliwek.

Łypiąc nienawistnym wzrokiem pełnym jadu wdrapała się na najwyższy szczebel metalowej drabki. Zapomniała, że ma lęk wysokości i że przed chwilą jadła tam śliwkę, a pestkę se wypluła gdzie popadło. Pech chciał, że owa pestka śliska i obzymbzana leżała na przedostatnim szczeblu. Klepsydra miała lot krótki acz efektowny. Swym wielkim zadem wybiła lej na głębokość metra. Wykrzykując radośnie i ze śpiewem na ustach przekleństwa, od których sam Lucyfer spłonąłby niewinnym rumieńcem wstydu, pozbierała się rozcierając posiniaczony cycek, który ku uciesze sąsiadów wymsknął się z dekoltu powydzieranej bluzki.

- Klepsydra, kochanie, nic ci się…
- Gary, zamknij się i spadaj! A! I pomóż Mamie myć słoiki!
- Tak jest HERR HELGA!
- Się pomocnik z bożej łaski znalazł…

Ziejąc, sapiąc, dysząc wlokła naczepę śliwek przez ogród. Kolejną naczepę śliwek. Kiedy obie naczepy zostały umyte, pozbawione pestek, upchane w słoiki, zasypane cukrem i zalane wodą, a nakrętki dokręcone, nie miała siły wnieść kotła do zapraw do kuchni.

- Te, Gary! Ty weź mi ino ten sagan zanieś!
- Że co?
- Że jajco. Bierz i nie dyskutuj.

Wzion. Wyboru nie miał. Po wygotowaniu 148 słoików, (148 !!!), Klepsydra nie miała siły mrugać, o zniesieniu ich do piwnicy nie mówiąc. Wzięła więc i je zaniosła do tej piwnicy. Kiedy wczołgała się po schodach, po zniesieniu ostatniego słoika na dół, Gary spojrzał, ocenił ile sił jej zostało i zapodał:

- A co ty taka zmęczona jesteś? Jakbyś co najmniej zaprawy robiła…
- Eeee…
- Jedziemy do domu. Mama dała ciastka z kremem. Wino kupimy po drodze.
- Eeee…
- Ale wiesz… ty lepiej nie wysiadaj z samochodu…
- Debil.

Zwłoki Klepsydry zostały odwiezione do domu i wsadzone do wanny.

- Napijesz się wina?
- Daj.
- A ciastko chcesz? Z kremem, pyszne!
- Przecież wiesz, że nie cierpię ciastek z kremem! Nie mogliście upiec czegoś innego?! Złośliwie to zrobiliście!
- Ten twój PMS kiedyś mnie wykończy!

6 komentarzy:

  1. Oj Klepsi, ty mnie potrafisz rozśmieszyć czarownico jedna. Ale mi smaku narobiłaś i tymi śliwkami i tymi ciastkami z kremem, które uwielbiam. No nic, obejdę się ino smakiem. Pozdrawiam

    P.S. Pozdrowienia dla Garego i całej familii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tu nie chcę pisać o jakimś telepatycznym porozumieniu, ale czy będzie wojna albo coś w tym rodzaju? Bo ja wczoraj zakonserwowałam worek korniszonów. Będziemy w razie czego siedzieć w piwnicy i rzucać słoikami we wroga przez piwniczne okienko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Będą powidła śliwkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W jakim świecie wy żyjecie, u nas śliwki będą za miesiąc może!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, bo to zależy jakie śliwki! Węgierki będą faktycznie za miesiąc, ale renklody już są :)

      Usuń
  5. Hhihi.... no to witaj w klubie przetwórstwa owocowo-warzywnego.. Śliwki jeszcze przede mną, bo moje późniejsze ale ogórki, jabłka i buraczki już za mną;)

    OdpowiedzUsuń

Ludziska! Podpisywać się, bo nie lubię gadać z Anonimami!
Przepraszam za konieczność weryfikacji obrazkowej, ale bez tego dostaję dziennie 50 komentarzy spamowych.